sobota, 31 stycznia 2009

Młotki

Mroczny i ponury świat Warhammera.

Kapłanka Morra oraz tegoż boga fanatyk stoczyli walkę z impostorami na barce na Reiku. Tak się złożyło, że finał starcia odbył się w lodowato zimnej wodzie - rzucamy kośćmi jak oszalali, deklaracje graczy i MG latają z prędkością błyskawic, w końcu przeciwnik pokonany opada na dno, podobnie jak podtopiona i nieprzytomna kapłanka.
MG do K. (grającego fanatykiem): Co robisz?
K (zerkając w kartę postaci): Nie umiem pływać...


Ktoś otruł szampierza pewnej hrabiny - nieszczęśnik zaczyna się dusić z powodu opuchniętego gardła. Drużynowy mag coś kiedyś słyszał o tracheotomii i postanawia takową przeprowadzić, toteż wyciąga nóż. Krasnolud jest nie do końca przekonany, bo to dla niego jakieś novum.
MG (do Y. grającego krasnoludem): No wiesz, w końcu on jest uczony, mag itepe, a Ty jesteś po prostu wojownikiem.
Y.(wskazując na jurystę z orszaku hrabiny): Tak, ale on jest prawnikiem!


Operacja się nie udała, nóż wszedł *nieco* za głęboko. Pacjent zszedł.
G. (czyli mag) opowiadając kapłance o przyczynie śmierci: Został otruty... (ciszej) między innymi.

3 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. To było tak że Ragni TEŻ wiedział, dlatego że jest wojownikiem ;P

    OdpowiedzUsuń
  3. Za całokształt - Kreativ Blogger Award. Szczegóły u mnie.

    OdpowiedzUsuń